Pogadaj z nami :D

sobota, 11 października 2014

Biwak - organizejszyn part 2

Dobra, przyznam się, że trochę mnie na tym blogu nie było,
 a raczej trochę go zaniedbałam, ale postanawiam poprawę. 

Zacznijmy więc od tego biwaku, co to nam lato sie kończy, a jego nie ma i nie ma, a sierpień już dawno minął i wrzesień nastał.
1. Konferencje, jeśli uda nam się zrobić, powstanie na koniec biwaku. Jako pożegnalne ognisko. ;)
2. Notki, co do biwaku, napiszmy jak najszybciej. Mam nadzieję, że szkoła nie wyżarła wam aż całej weny i czasu ;)
3. Biwak będzie zastępować lato i wakacje. Jeśli ktoś dopiero nie dawno dołączył na bloga, może brać udział w tym biwaku, gdyż będzie on organizowany jako nie tylko przez tę szkołę, ale także przez biuro wycieczek - ktoś z rodzinki np.: postanowił, że przyda wam się szkółka przetrwania lub dostaliście sponsorowaną wycieczkę. W związku z tym przywilejem, każdy może wymyślić parę postaci uczestniczących w biwaku ( jednak nie chodzi tu o 10 osób tylko maks. 1-2 na głowę)


4. Podzielenie atrakcji itp.  na dni:
Poniedziałek - Dotarcie do Zielonej Doliny w późne południe. Rozbicie namiotów, samodzielne przygotowanie do przetrwania pod gołym niebem :3 Szukanie chrustu, opału do ogniska...Ale przedtem cudowne zorientowanie się, że nie można używać magii w odrębie tego terenu. Hahahhaa a to ci niespodzianka ;D

Wtorek/ Środa - rozeznanie się w terenie, długa wędrówka/ spacer do lasu. Celem jest ukryta w sercu lasu jaskinia, w której płynie źródełko i widnieją na niej stare, plemienne malowidła.
 Kto nie ma lęku wysokości i lubi się wspinać wysoko, ten nie będzie miał problemy z tą atrakcją, gdyż wędrówka łączy się również ze spinaczką po szlaku górskim. Na trasie, przewidziana jest trudność przejścia, przez pionową półkę skalną. Przewodnicy Zielonej Doliny, mają na szczęście sprzęt spinaczkowy, którym trzeba będzie się posłużyć, by móc przedostać się na drugą stronę. Powrót przewidziany jest dopiero w środę, więc konieczne będzie nocowanie pod gołym niebem, bez namiotu, który zostawicie niestety daleko za sobą i do którego wrócicie dopiero w środę.

Czwartek - Kto by nie chciał poćwiczyć sobie strzelania z łuku? A no właśnie. Jednak nie będziemy strzelać z łuku cały dzień, prawda? Jednak środa jest przeznaczona na wasze wymyślone przez was zajęcia. Jednym zdaniem: odpoczynek po długiej, wtorkowej wędrówce, pełnej wrażeń i czas wolny.

Piątek - Przeżyliście w szkole przetrwania, aż do piątku? Gratuluję. Teraz macie okazję stworzyć swoją własną tratwę, pod nadzorem przewodników. Mam nadzieję jednak, że umiecie w razie czego pływać, gdyż organizacja biwaku nie ponosi odpowiedzialności, za uszczerbku na waszym zdrowiu.
Wieczorem pożegnalne ognisko i impreza :)


Sobota - Wyczekana, wymarzona, wyśpiewana sobota...Powrót do kochanego domku w Nevermind. Spokojnie i tak zdołacie wrócić dopiero późnym wieczorem ;) Nie zapomnijcie pożegnać kochanych niedźwiadków ;D


***
Wszyscy którzy chcą nadal, lub chcą teraz uczestniczyć w biwaku, proszę o napisanie tego w komentarzu, oraz wypowiedzenie się na temat powyższych atrakcji ;)

17 komentarzy:

  1. Dlaczego mam wrażenie że Emily nie wróci cała z biwaku? *śmiech*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cóż... ma wiele powodów :D
      - zgubienie się
      - utopienie się
      - przypadkowe postrzelenie strzałą z łuku
      - upadek z dużej wysokości
      - konfrontacja z niedźwiadkiem... xD

      Usuń
  2. W końcu! Myślałam, ze się nie doczekam.
    Oczywiście mój koślawiec, nadal chce spoufalać się z niedźwiadkami i okoliczną florą. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. *wyobraziła sobie Kasene za kapelusznika, który pije sobie herbatkę z niedźwiadkiem przy stoliku z pnia, w lesie XD *

      Usuń
  3. No nareszcie! Zwarta i gotowa, a oto wstępne plany xD

    Szkoła przetrawania Koroshio
    Poniedziałek:
    - Tenshi, co jest z tobą? Nikt za ciebie nie rozłoży tego namiotu. Jeżeli zaraz się nie weźmiesz to pracy, to będziesz spała pod gołym niebem.
    - Taką mam własnie nadzieję.
    Wtorek
    - Złaź tu natychmiast młoda damo. Masz założyć sprzęt spinaczkowy!
    - A po co? Tylko mnie będzie spowalniał.
    Środa
    - KOROSIO?! Gdzie jest to niewyżyte dziecko?
    - A uwierzy mi pan, jeżeli powiem, że już dawno siedzi w obozie, gotując na ognisku wodę, którą wzięła z tego przeklętego źródła?
    - Raczejk nie.
    - W takim razie nie mam pojęcia, gdzie ona jest.
    Czwartek
    - Co ty robisz?
    - Wykorzystuję czas wolny.
    - A nie chcesz postrzelać z łuku?
    - Chcę, ale zabrali mi łuk po pierwszej turze, mówiąc, że to zabawki dla amatorów.
    Piątek
    - Dlaczego nie robisz tratwy tak jak reszta?
    - Takie to to nieporęczne, a wpław i tak się szybciej płynie.
    Sobota
    - Zabierzcie ją ode mnie. Nie chcę jej już nigdy widzieć na oczy. Rzucam tą robotę.
    - Ja też będę za panem tęsknić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. xD *płacze ze smiechu* To będzie naprawde zabawne lato na na blogu :D
      Ej...a gdzie w tych wstępnych planach zgubił się Naoki ;3 ? Tylko mi o nim nie zapominaj, chcę jakąś noteczkę ♥

      Usuń
    2. Naoki jest wszędzie pomiędzy [czyt. ktoś musi ją w nocy grzać]

      Usuń
  4. Biwak wg Jacka:
    Pon.
    - JAK TO NIE MOŻEMY UŻYWAĆ MAGII?!
    Wt.
    - Chyba ich pogrzało... Wspinaczka przy sprzęcie? Chyba tylko amatorzy tego używają.
    Śr.
    - Tęsknię za śpiworem...
    Czw.
    - Spadaj z tym łukiem. *grozi kijem*
    Pt.
    - Tsa i co jeszcze? Statek?
    Sb.
    - Nareszcie koniec nieużywania magii!

    Jack i tak bierze udział, choć u mnie bardzo krucho z czasem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pon.
      - To dlatego nazwali to " Szkołą Przetrwania"...
      Wt.
      - Jack!!! Masz założyć ten sprzęt spinaczkowy! Grawitacja została włączona...
      Śr.
      *zimno jej* * przytula się do Jacka*
      Czw.
      - Jaaack...To tylko atrakcja...
      Pt.
      - Hej, przecież to może być całkiem fajne... o ile na koncu jeziora nie czeka na nas wodospad...
      Sb.
      - W końcu...
      Ndz.
      - Śpię.

      Usuń
  5. Oczywiście Naokiś być musi, nie ma opcji, aby go zabrakło :3
    Keyli też się wepchnie, niech pobiega i się wyżyje dziewczyna :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to ja mam taki pomysł:
      Keyli i Koroshio [aby się dziewczynki wyżyły] biegają sobie po całym lesie z łukami, jakimś czymś we włosach, malowidłami na twarzy i wykrzykują odgłosy wojenne indian
      A Naoki... Naoki albo próbuje je ogarnąć [wlecze się za nimi], albo bawi się z nimi [to na niego polują] :*
      loff U <3

      Usuń
    2. ... Właśnie sobie to wyobraziłam, płaczę xD

      Usuń
  6. Ja też chcem ! O od razu zgłaszam też Kiku !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oki ;3 ;*
      *biedny Kiku... XD *

      Usuń
    2. Kiku : Dziękuje za wyrazy współczucia... Ja nie wrócę w jednym kawałku... Nawet w dwóch...
      Oj nie bądź pesymistą! Przynajmniej przeżyjesz! Mami cię nie zabije bo kto będzie robił naleśniki?
      Kiku : ....

      Usuń
  7. Oo biwak! Zgłaszam się! Już widzę jak stado psychopatycznych Indian biega po lesie ;) A tak na serio to pewnie wszyscy zgubią się w dziczy.

    OdpowiedzUsuń