Pogadaj z nami :D

niedziela, 11 maja 2014

Nowa uczennica, a może raczej nowe zmartwienie?

Imię: Moje imię jest krótkie i nigdy nie znałam jego znaczenia, a brzmi: Shina. 
Nazwisko: Fugasu...Tak ta sławna bogata rodzina, ale czym są pieniądze jak nie tylko papierkiem?
Przezwisko: Mam wiele przezwisk, ale wolę ich nie wymieniać. Czas sam Wam je ukaże.  
Wiek: Już 15 lat chodzę po tej ziemi.
 Urodziny:4 kwietnia 
Płeć: Kobieta...Nie wierzysz? A lubisz swoje życie?                                        
 Moce: Moimi mocami jest ciemność i ogień.No cóż...sami zobaczycie co można za ich pomocą zrobić.                                                             
 Partner: Nie poznałam jeszcze nigdy tego jedynego, ale mam nadzieję, że kiedyś to nastąpi...
Lubię: Czytać, pływać, zwierzęta, próbować nowych rodzai herbat, spać na drzewach             
Nie lubię: Gdy mi ktoś rozkazuje...Jeśli spróbujesz możesz być pewny, że przyniesie to odwrotny skutek.                                                            
Charakter: Jestem dość dziwna, bo co jest normalnego w dziewczynie, która śpi na drzewie? Zawsze wpakuje się w jakieś problemy, bo życie jest za krótkie, aby siedzieć bezczynnie. Lubię towarzystwo i innych ludzi, ale żeby wyciągnąć ze mnie emocje typu:miłość lub smutek trzeba nie lada talentu.  
Wygląd:Moje oczy są fioletowo-pomarańczowe...Można byłoby rzec, że to kolory ciemności i ognia prawda? Włosy są srebrne z fioletowymi pasemkami i tu Was zaskoczę...Te pasemka są naturalne co bardzo nie podoba się moim rodzicom. Często mam zaplątane dwa warkocze. Nie jestem za wysoka, ani za niska. Cerę posiadam dość bladą i łatwo ulegam poparzeniom od słońca. Jestem dość delikatnej budowy, ale to nie oznacza, że w razie potrzeby nie potrafię kopnąć jakiegoś zboczeńca. Zazwyczaj noszę luźne bluzki na krótki rękaw. 
Historia:  Od zawsze byłam uczona, że uśmiech jest zawsze potrzebny i nieważne są moje uczucia. Bo jak to mówi mój ojciec: ,,Nikogo nie obchodzi czy jesteś wesoła czy smutna, ale uśmiech wzbudza zaufanie.,, Gdy byłam mała każde nie posłuszeństwo było karane jako srogie uderzenia z bata od mojej opiekunki. Niestety nigdy to nie działało, więc do dziś moje plecy szpecą cienkie blizny. Rodzice nigdy nie mieli dla mnie czasu, ale kochali mnie. Od zawsze byłam inna...Gdy pewnego dnia ,,niechcący,, podpaliłam cztery litery nauczycielowi rodzice stwierdzili, że pora odesłać mnie to szkoły dla ludzi z moimi mocami. Dzisiaj stoję przed tym budynkiem pełna obawy.
Towarzysz: Moim towarzyszem jest czarny kruk, który lata za mną ciągle. Niestety ma jedną wadę, a dokładniej lubi błyskotki...Gdy tylko zobaczy coś świecącego zaraz to kradnie. Jak go poznałam? Jakiś wredny kocur wspiął się na drzewo, aby zrobić sobie pyszny obiadek i niestety...Zanim udało mi się na nie wspiąć przeżył tylko on, a jego matka także tego nie przeżyła. Od tamtej pory zajmowałam się nim i tak już zostało. Imię jego brzmi: Tetsu.                  
Przemiana w zwierzę: W co może zmieniać się taka drobna dziewczyna jak ja? Przemieniam się w białą tygrysice...Szczerze? Wolałabym jakiegoś małego kiciusia, bo wtedy łatwiej byłoby mi się schować. 
Przemiana według magii: Gdy się przemieniam moje oczy stają się fioletowe tak samo jak i włosy. Wokół mnie pojawia się fioletowy płomień i ciemne cienie, które przylegają do mojej skóry. Mam wtedy na sobie sukienkę w paski i za kolanówki. Nie lubię się zmieniać, więc używam tej mocy tylko w ostateczności.
                                                   ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Więc oto i moja postać. ^^ Mam nadzieję, że jakoś się dogadamy.
Kontakt: 50058556

20 komentarzy:

  1. Oderwałam wzrok od tekstu i uniosłam wzrok nad książkę, słysząc echo czyichś kroków na korytarzu.
    Po chwili zza zakrętu wyłoniła się drobna postać dziewczyny o srebrnych włosach z fioletowymi pasemkami.
    Nie zamierzałam się witać. Bo po co? Przecież jej nie znam, a jakoś do poznawania nowych osób się nie kwapiłam. Po prostu byłam ciekawa, kto idzie.
    Po chwili znów wróciłam do czytania, mając nadzieję, że ominie mnie i pójdzie dalej bez słowa.

    Witam w Szkole Feniksa :D
    Bardzo fajnie, że dołączyłaś. Fajne KP ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zerknęłam na dziewczynę czytającą książkę no i jak to ja musiałam coś powiedzieć.
    -Hejka...-mruknęłam z szerokim uśmiechem i podskoczyłam do niej radośnie.
    ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
    Dzięki :D No tydzień się zbierałam, żeby w końcu się zgłosić xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje szczęście nie zna granic. Musiała się odezwać, prawda? Eh... Skoro już się przywitała, to kultura ode mnie wymagała, żeby odpowiedzieć chociaż głupim "Hej".
      - Uhm... Hej. - Powiedziałam nie odrywając wzroku od książki.

      Usuń
    2. Zlustrowałam ją dokładnym spojrzeniem...Chyba mnie nie lubi? Może powinnam się wycofać? W końcu nie miałam zbytniej ochoty dostać w ryjca.
      -Więc ja...lecę papa!-krzyknęłam, aby po chwili biec przez korytarz zostawiając za sobą sam kurz.

      Usuń
  3. Biegałam po szkolnych korytarzach jak szalona, co chwilę krzycząc na ludzi, aby uważali, jeśli życie im miłe i nie mają na lekarza. W ten jednak zatrzymałam się gwałtownie, widząc nową, dotąd nieznajomą mi postać. Dziewczyna miała srebrne włosy z fioletowymi pasemkami, oraz przykuwające uwagę fioletowo-pomarańczowe oczy. Chwila... Skoro jest nowa, a ja jej nie znam, to to będzie grzech, jeśli jej nie poznam!
    Szybko podbiegłam do ów dziewczyny, szczerząc się jak psychopata do miski mleka i uścisnęłam radośnie jej dłoń.
    - Witaj w szkole Feniksa, jestem Keyli Takei, miło mi cię poznać, ładne włosy, woooow, fioletowe pasemka, a jak ci na imię?

    ~Sooo... Przywitanie według Keyli, dzień dobry! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uśmiechnęłam się miło. Moje pierwsze wrażenie? ,,CZY ONA MA ADHD?! Już ją lubię!,,.
      -Jestem Shina, a ty?-spytałam szybko odwzajemniając uścisk.
      ~~~~~~~~~~~~
      Jaka postać pełna energii xDDDD

      Usuń
  4. Wciągnięty w lekturę książki, szedłem powoli szkolnym korytarzem, zmierzając na lekcję. Nie patrząc w ogóle, gdzie idę, miałem tylko nadzieję, że na nikogo nie wpadnę, chociaż i tak o tym wcale nie myślałem.
    I wtedy "BUM", poczułem jak wpadam w jakąś białogłowę, który popchnięta upadła na podłogę.
    - Uhm... Przepraszam. - Mruknąłem wyrwany ze swojego świata. Spojrzałem na dziewczynę, która rzeczywiście okazała się mieć jasne włosy, kolorem zbliżonym do srebra, z kilkoma fioletowymi pasemkami.
    - Nic Ci nie jest? - Zapytałem. - Wybacz. Trochę się zaczytałem. Proszę, pomogę Ci. - Powiedziałem i wyciągnąłem rękę w stronę dziewczyny.

    -Tatsuya :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Złapałam jego rękę uśmiechając się miło.
      -Nic się nie stało.-powiedziałam lekko zdziwiona.

      Usuń
    2. Podciągnąłem dziewczynę do góry i od razu puściłem jej rękę.
      - Jeszcze raz Cię przepraszam. - Zarumieniłem się lekko ze wstydu i zacząłem drapać po głowie. - Ehm... Jestem Tatsuya. - Uśmiechnąłem się do niej nieśmiało.

      Usuń
    3. Z tym rumieńcem wydał mi się lekko słodki i taki...hmmm zagubiony?
      -Miło mi! Jestem Shina i naprawdę nic się nie stało.-powiedziałam dalej się uśmiechając.

      Usuń
  5. Siedziałam przed klasą, na korytarzu. Nagle spostrzegłam pewną osóbkę, która krzątała się w tę i we w tę. Hm...Czyżby była nowa? W sumie nie znam zbyt dużo osób, ale jeszcze nigdy nie mignęła mi w szkole osóbka z fioletowymi pasemkami. Może się zgubiła? Czego, lub kogo szuka? Skoro jest nowa..to może nie wie gdzie dyrektorka? Podeszłam do niej.
    -Witaj, jestem Rima. -uśmiechnęłam się. Ogólnie byłam nieśmiałą osóbką...no dobra może tak tylko trochę nieśmiałą, bo zawsze jako pierwsza wyciągałam pomocną dłoń.
    -Szukasz czegoś? Mogę ci pomóc jesli chcesz. - powiedziałam. Jak to dobrze, że już się orientowałam w tym całym Hogwardzie.

    ~Witam i o zdrówko pytam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po pytaniu dziewczyny wywnioskowałam, że dziewczyna zna już tą szkołę.
      -Z chęcią przymę twą pomoc! A dokładniej szukam czegoś co mogłoby przyprawić dyrektorkę o zawał.-uśmiechnęłam się szeroko.

      Usuń
    2. Z poczatku potraktowalam jej slowa jako zart, ale gdy zapytala mnie dlaczego sie smieje, przyjrzalam sie jej dokladniej.
      -Ty chyba nie mowisz na powaznie, co?

      Usuń
  6. Spanikowałem jak ta dziochła, której spóźnia się okres, gwałtownie rzuciłem się na klamkę, uciekając przed piskami i latającymi błyszczykami, tuszami i innymi dziwnymi rzeczami.- Przepraszam, przepraszam!- wybełkotałem spłoszony, zatrzaskując drzwi. Do moich uszów, zdążyło jeszcze dojść przekleństwo skierowane w mą osobę.- Przeprosiłem, no! Naprawdę nie wiedziałem, że to toaleta da…mska?
    Niespodziewanie przed moją osobą wyrosło jakieś dziewczę, spoglądając na mnie z grymasem twarzy, której żadne epitety, by nie opisały. Jakby była na rozstaju; „Bić, kopać czy uciekać?”.
    Chciałem już dać klasyczną nogę z miejsca wypadku i skamperować się, tym razem w męskim kiblu, ale coś mi nie grało. Nie kojarzyłem gniewnej. Już w pierwszych dniach zdążyłem wszystkim wleźć za koszule i dowiedzieć się, jaki numer buta noszą, ale tej winorośli jeszcze nie widziałem. Aczkolwiek może to być postępująca prosopagnozja.
    - My się chyba nie znamy. Nazywam się Kasene.- w końcu wyciągnąłem gałąź w jej stronę, prezentując mój hollywoodzki smile.


    Dzieeeń Dooobry! I witamy! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. Spojrzałam na chłopaka i lekko się zaśmiałam.
      -Co zrobiłeś tym biednym dziewczynom?-wskazałam palcem na piski dobiegające z damskiej toalety...Chwila, chwila...A co jeśli to tranzwestyta?!

      Usuń
    3. - No, bo te znaczki takie niedopracowane są.- żachnąłem lamentalnie, wymachując w powietrzu pentagramy i koła olimpijskie.- Kto to widział, żeby kobieta w pelerynie do sracza popylała.- Kas skazujesz się na samozagładę.

      Usuń
    4. Spojrzałam na niego.
      -Taaa...a kto to widział faceta w damskiej ubikacji?-mruknęłam.

      Usuń
  7. Przemierzałem wolnym krokiem korytarze liceum, gdy nagle mój wzrok przykuło coś, czego wcześniej nie widziałem. Białowłose dziewczę z rzucającymi się w oczy fioletowymi pasemkami, oraz ognistymi oczami. Biegło szybko, starając się wyminąć wszystkie osoby stojące na jej drodze. W ten jednak o mało co na mnie nie wpadła, zatrzymując się gwałtownie.
    - Szukasz czegoś? - mruknąłem od niechcenia, unosząc lekko brew. - Widzę, że nowa. Jestem Naoki, jeśli szukasz dyrki, to pokój na prawo - powiedziawszy, to ruszyłem w swoją stronę.

    (Wybaczcie, jednak Naoki nie może rozmawiać, ani mieć kontaktu wzrokowego z innymi kobietami XD Jeszcze zeza dostanie :D )

    ~Soooo... Naoki wita c:

    OdpowiedzUsuń