Pogadaj z nami :D

poniedziałek, 17 sierpnia 2015

Wiele kwiatów zadeptano...


 Zastrzegam prawo do edycji. (stuprocentowo dojdzie korekta błędów w najbliższej przyszłości)
Pozwalam na poważne ranienie postaci, choroby, śmierć pozostaje do uzgodnienia. Krytyka mile widziana.
Podziękowania dla Riri.
Dzień dobry.
49363056




Nyändalee dołącza do grupy.

Gravës: Kogoż moje oczy widzą, czyżby azjatycki pajac?
Nyändalee: Najwyraźniej, Sheridanie.
Gravës: Zaklepuję mida.
Nyändalee: Spoko, wezmę adc.
Gravës: Od kiedy grasz na bocie?
Nyändalee: Kto powiedział, że idę na bota?
Gravës: Mm, Vayne na topie. Śmiały jesteś, jak na aroganckiego śilwera.
Nyändalee: Zamknij się, Sheridanie.
Gravës: Mógłbym pograć za ciebie.
Nyändalee: Nie zamierzam dawać ci hasła, doskonale o tym wiesz.
Gravës: Mówisz o tym haśle, które zapisałeś na ścianie za biurkiem?
Gravës: Nie sądziłem, że aż tak cię to urazi, no.
Nyändalee: Jak zwykle nie potrafisz nic przewidzieć.
Gravës: Jayce jest do twojej dyspozycji.
Nyändalee: Nie lubię nim grać.
Gravës: To weź Teemo, nie mamy całej nocy.
Nyändalee: Siedzimy obok siebie, a nie rozmawiamy, tylko piszemy. Czy to nie dziwne?
Gravës: Jak na ciebie całkiem normalne. Mówisz oktawę wyżej, gdy zabieram ci fragi. :)
Nyändalee: Emotka nienawiści, zapędziłeś się nieco.
Gravës: Przepraszam, już nie będę.
Nyändalee: Mam taką nadzieję. Szukaj.
Gravës: Nie mów do mnie jak do psa, głupi Azjato.
Nyändalee: Mogę nawet nie być Azjatą, irbisku.
Gravës: Ahh, musiałeś.
Nyändalee: Ano musiałem. ;)
Gravës: Bez agresji, proszę.
Czekanie na kryteria wyszukiwania.
Szukanie graczy solo.
KaLaNo134: Hi
KaLaNo134: Hi
KaLaNo134: Hi
KaLaNo134: Hi
Nyändalee: Wyjeb, kolejny spam. Nie wiem dlaczego przyjmujesz kogoś, kto gra Gravesem.
KaLaNo134: Hi
KaLaNo134: Hi
KaLaNo134: Hi
Gravës: Missclick, przyjacielu.
KaLaNo134 opuszcza grupę.
Gravës: On wie, kiedy należy opuścić imprezę.
Nyändalee: W przeciwieństwie do ciebie?
Gravës: Pozostawię tę obelgę bez komentarza.
Nyändalee: Słusznie. Przejdźmy na prywatny, będzie lepiej.
Proszę pamiętać, że pracownik Riot, który zapewnia pomoc, nie spyta nigdy o hasło.
Nyändalee: Nazwałeś mnie przyjacielem.
Gravës: Zbyt dużą uwagę przywiązujesz do słów, Azjato.
Nyändalee: Możliwe, jednakże pragnę zauważyć, że przygryzasz wargę.
Gravës: Wydaje ci się.
Nyändalee: I mrugasz szybko. Kurde, ale gejowsko.
Gravës: Ano. Tylko się nie zarumień.
Nyändalee: Spróbuję.
Gravës: Chyba ci nie idzie.
Nyändalee: Mamy m&m'sy?
Gravës: Zgrabna zmiana tematu. Wszystkie skonsumowałem.
Nyändalee: To nie była zmiana tematu, jestem cholernie głodny.
Gravës: Mam karbowane.
Nyändalee: Czekolady.
Gravës: Białej?
Nyändalee: Zabawne.
Gravës: Nie wiem jak możesz jej nie lubić, Jem.
Nyändalee: Miałeś mnie tak nie nazywać.
Gravës: Miałem zrobić wiele rzeczy.
Nyändalee: Pff.
Nyändalee: Jak twoje polubienia, fejmie?
Gravës: Przestałem zauważać czy jest ich dużo, czy też mało, Syriuszu.
Nyändalee: Jesteś podłym człowiekiem.
Gravës: Owszem. Wiesz chociaż co budować na tego Teemo?
Nyändalee: Silverowski rozsądek nakazuje wziąć Nashora, huragan i ap, ale mogę się mylić.
Gravës: Rób co chcesz, ale nużę, iż potrafisz rzucać ultem?
Nyändalee: Nużysz?
Gravës: Nużę.
Nyändalee: Wywołujesz zmęczenie/znudzenie? Błyskotliwe użycie tegoż słowa, Sheridanie.
Gravës: Cholera, to nie to.
Nyändalee: XD
Gravës: Zjebałem, nie musisz rechotać tak pod nosem, choć jest to niewiarygodnie słodkie, lel.
Nyändalee: Lal. Gejowsko znów.
Gravës: Wybacz.
Nyändalee: Wybaczam.
Gravës: Oo, Shen w dżungli. Biorę.
Nyändalee: Zabiję cię, jeśli to schrzani.
Gravës: Bo potrzebujesz ganków? Ha.
Nyändalee: Pff.
Gravës: Pff.
Nyändalee: Pff.
Gravës: Pff.
Nyändalee: Pff.
Gravës: Pff.
Nyändalee: Pff.
Gravës: Pff.
Nyändalee: Gramy, irbisku.
Gravës: Wiem, Syriuszu.
Aktualnie szesnastoletni lokator pokoju, który zajmuje wraz z Phelesem, kimś dla niego całkowicie niepojętym, a zarazem istotnym w całej swojej egzystencji. Prawdopodobnie urodzony dwunastego maja, choć to informacja oparta na nikłym wspomnieniu, takim, jak cała reszta. Spośród zamazanych obrazów wybierając te z żywymi barwami, jakoby tylko kolory się liczyły. Kolory, których zawsze w nim brakowało, tylko biel, czerń oraz czerwień, nic poza tym, ewentualne ciemniejsze barwy przyodziać może, dla zasady, że depresyjnym samobójcą nie pozostał mimo kiepskiej przeszłości i równie beznadziejnego początku. Wśród grona pedagogicznego słynący z wysokiego stopnia zagrożenia, co sprawia, iż niemal zawsze czuje na sobie wzrok innych, wyróżniając się postawą i tym wiecznie tajemniczym i nieodgadnionym spojrzeniem, jakby przenikał dusze na wskroś, wyciągając na światło dzienne najbardziej plugawe sekrety, pałętając się po ciele ofiary bez skrupułów. Wiecznie ten sam, figlarny uśmiech, nierzadko zamieniany na niezwykle szeroki wyraz szczerego rozbawienia, gdyż parsknąć niemalże basowym rechotem może w każdym momencie. Niejaki imprezowicz, znany przez każdą duszę w całej placówce, po wydukaniu krótkiego i jakże prostego Abel, momentalnie każdy jest świadom tego, iż mowa tu o białowłosym chłopcu wody, który całe życie spędza na poznawaniu nowych ludzi, by prócz tego wyciągnąć z każdej relacji coś dla siebie, ot, przy okazji. Nieco arogancki, co niweluje skutecznie robieniem z siebie błazna, zdolnego wybrnąć nawet z największego bagna, jakim jest niejednokrotna wizyta u dyrektorki, choćby przez codzienne paradowanie z nożem kuchennym przypiętym do pasa. Zarywający do kobiecej populacji uczniowskiej, gdy tylko nadarza się okazja, by poznać kogoś intrygującego, albowiem to niepoprawny poszukiwacz przygód, a także gracz dywizji złotej, bo gold to nie dywizja, gold to stan umysłu. Chory na albinizm, co nie powstrzymuje jego tęczówek przed zmianą barwy na czerwoną, gdy w grę wchodzi magiczna przemiana, a co ciekawe przy bolesnym wyłanianiu się skrzydeł z dwóch, podłużnych blizn na łopatkach, można dostrzec kruczoczarne pióra, lecz zmiana formy w zwierzę obejmuje jedynie białego niczym śnieg irbisa. Gustując w oglądaniu musicalu oraz oglądaniu żółwi, co należy pozostawić bez komentarza, jest wielką niewiadomą, gdyż o swojej przeszłości nigdy nie mówi, niekoniecznie zręcznie się z tego tematu wykręcając, a jest to spowodowane faktem, iż wspominanie o tamtym wypadku wykluczałoby posiadanie potencjalnych kandydatów na dobrych przyjaciół. Przesiadując przez długi okres w sierocińcu nie znał swojej prawdziwej rodziny, ni nikt nie zamierzał go stamtąd zabierać, toteż, uniesiony gniewem i obelgami, jakich ofiarą często padał, wraz z przygarniętą kaczką, którą do dziś przy sobie ma, nazwawszy ją Maisie, zamordował wszystkich w budynku, jednym jedynie ostrzem, a przynajmniej tak przedstawiono mu sprawę, gdy o nią zapytał, bezlitośnie rujnując wizerunek samotnego i bezbronnego chłopca. Długi czas przebywając pod opieką samej dyrektorki, wreszcie wziął się za siebie, motywując własny umysł do podjęcia wyzwania, jakim okazała się taka nauka, by otrzymywał przynajmniej dobre z każdego przedmiotu. Strasząc współlokatora posiadaną kaczką, znajduje się na liście osób, pragnących zostać nauczycielami, co jest cholernie zabawne, wziąwszy pod uwagę jego nikłą wiedzę ogólną, jednakże stara się jak najlepiej opanować swoje umiejętności i w razie posiadania takich możliwości pozyskać kolejną, skoro tak wiele osób posiada dwa żywioły.

✘ Jest nader dobry z muzyki.
✘ A preferuje śpiew.
✘ Choć nie przywykł do słuchających go tłumów.
✘ Szczególnie nie przepada za mentorem cienia, z wzajemnością, co doskonale łączy się z faktem, iż leży z fizyki.
✘ Ma jakiegoś bzika na punkcie masek gazowych.
✘ Kiepsko słyszy na prawe ucho.
✘ Nosi soczewki kontaktowe, co jest związane z posiadaną myopią.
✘ Ubóstwia Piratów z Karaibów.
✘ Oraz serial Grimm.
✘ A kupić go można za skórkę do Nidalee.

5 komentarzy:

  1. Dzień dobry. Ponownie c:
    A tuż to zaś Manat przynosi? A dwóch panów, a jakże ciekawe persony w jakże ciekawy sposób przedstawione i o dziwo – razem. Po prostu lubię Twoje karty, lubię Twój styl, ale co będę o tym znowu wspominać, oczywiste to raczej jest.
    Motywem czatu gry kupiłaś mnie, bardzo mi się to spodobało. Nie mówiąc o kaczce. Kaczka the best . <3
    Nie będzie to raczej samolubne jak powiem, że chce tych panów zobaczyć w akcji.
    I chodź nie pytana, odpowiem: Jakby co, tak, Kas zawsze chętny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ktoś to komentuje. Dziękuję. ;-;
      Sprzeczałabym się z "lubię Twój styl", ale nie mam tu zdania, odkąd zrobiłam kogoś, kto nie lubi białej czekolady. Jestem wyklęta. :c Czat zrobiłam pod wpływem tego, że wymyślona na szybko historia pociągu była beznadziejna ii trzeba było ją opisać. Czat o niebo (aaa nawet dwa) łatwiejszy, niemniej raduje mnie, że się podobał.
      Przysięgam, że tym razem się uda. Zapraszam do napastowania mnie w wolnych chwilach, a ja przesunę Cię na sam początek listy "odpisz, leniwa rybo".

      Usuń
  2. Welcome, welcome :3
    Dwaj zagrani panowie nam zawitali? xD Ale no popieram Macieja! Twoje KP zawsze są fajne i ciekawe, aż pozazdrościć :3 Ale Syriusz ma świetne włosy *-* (czemu ja głównie na to często patrzę nie ma pojęcia no xD) Ale Harry'ego Pottera i Księcia Półkrwi też nie lubię, bo Dumbledore umiera. *piona* Ale ta rozmowa na chacie genialna xD Ja się co chwila śmiałam. I kaczka! Kwa kwa kwa kwa kwa! Fizyka to zuo! Nie dziwię się Ablowi, że jej nie lubi. Też jej mam czasami dość.
    Tak wgl skąd ty takie genialne obrazki wyciągasz? Ja jak do KP szukam to ciężko mi znaleźć coś tak genialnego, jak twoje obrazi np tutaj.
    W każdym razie witam obydwu panów :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry, Am. :3
      Z tymi włosami to dowaliłam nieźle, bo pierwotny obraz Syriusza był kompletnie inny. Miał mieć czarne włosy, tak gdzieś do ramion maksymalnie i być typowym dupkiem, ale jak zwykle nie potrafię trzymać się zarysów. xD A idź, nawet nie oglądałam, gdy ostatnio leciał, za dużo emocji. Kwak, kwak, kwak! Akurat kaczki to mój senny koszmar, a nie polecam snu, w którym to stworzenie pozbawia cię kończyny. Masakryczna noc. ;-;
      Ee. Wpisuję w google coś oczywistego, choćby "anime black hair" i przeszukuję to. Tak, wpisałam nawet czarne włosy, gdy szukałam ryja Serka. Gdzie popełniłam błąd? XD Później dodaję ten swój kanał ee alfa? chyba tak to się nazywało. I kombinuję. Mam tendencję do psucia dobrych artów, więc mnie lepiej o zdanie nie pytać.
      Dziękować za komentarz. c:

      Usuń
  3. Rima:
    - Hejo! Przeczytałaś kp manaty?
    Koroshio:
    - Tak ;-;
    Rima:
    - A co to za smutna minka? Nie podoba ci się? ;-;
    Koroshio:
    - Wręcz przeciwnie. Załamałam się. To jest kurna tak dobre. Cholera za dobre. Tak strasznie jej zazdroszczę jej pomysłów i tego w jak wspaniały sposób je przedstawia. Koniec. Postanowiłam. Nic już nie napiszę. Żadnego KP. Nigdy.
    Rima:
    - . . .
    01:40
    - Owszem jest dobre, ale na jak na mnie... za długie .-. Specjalnie tyle pisała z nadzieją, że nie będzie nikt czytać... lub z nadzieją, że będe nad tym śleczeć. Mimo wszystko pomysły, trza przyznać cudowne. Sirius <3 Wait. Co to znaczy, że nie napiszesz żadnego kp?!
    Koroshio:
    - Nie ważne. Po prostu muszę popłakać chwile w łazience. Wracając do KP Manatka, może i jest za długa, ale ja sama nie piszę wcale krótszych (bo gorsze na pewno). Może i to zniechęca, ale dzięki temu pokazała nam postacie w bardzo ciekawy sposób (m.in. chat z gry <3), przekazując wszystkie detale. Kto się odważy i przeczyta będzie naprawdę mile zaskoczony i nie pożałuje tego (lub będzie płakać jak ja).
    Rima:
    - Koriiii! Masz mi zaprzestać płakać >< No tak, tylko, że ja wybrałam te drugą strzałkę, więc najpierw miałam chat a później dłuuuuugiii tekst. Może przez to tak mi dziwnie. Mimo wszystko arty i postacie cudne <3
    A TY MASZ MI SIĘ NIE ZAŁAMYWAĆ TYLKO BRAĆ SIĘ DO ROBOTY! * Rima admin on*
    i znowu przez reklame zamknelam okno z anime
    *idzie sie powiesic*
    Koroshio:
    - I'm out. *czekając na upragnioną już tak długo notkę z Manatkiem*
    Rima:
    - Out....out... ja ci dam zaraz "out"... Manatek...Cmu mi się to skojarzyło z Muminkiem? XD Hm... "Dyrka" musi dodać nowe osóbki do listy uczniów. Przydałoby się odpowiednio powitac. Moze coś w stylu:
    " Witamy w Szkole Niebieskiego Feniksa. Mam nadzieję, że będziecie tu wieść spokojne uczniowskie zycie i obejdzie sie bez kłopotów * paczy na abla* "
    idę po chipsy zw
    01:57
    jj
    Trzecia paczka w tym dniu... Rima będzie gruba... A nie! Już czwartek. Okej, pierwsza paczka.

    Witamy na blogu ;3
    [ teksty poboczne chatu jak chipsy wstawione specjalnie - this is not error] xD

    Kori&Ri

    OdpowiedzUsuń