Pogadaj z nami :D

wtorek, 13 sierpnia 2013

Sprawdzian umiejętności cz.1

Był piątek. Trwała właśnie lekcja matematyki. Nauczyciel tłumaczył coś o liczbach algebraicznych.
Jak ja nie lubię matematyki...Kiedy będzie dzwonek... -tylko takie myśli kłębiły mi się w głowie i za nic nie dawały mi odrobiny spokoju bym mogła się skupić choć na jednej lekcji. Chociaż geografia była całkiem fajna... Pan Anthony Wood
był bardzo miły i jak widać lubił opowiadać o swoich podróżach. Dzięki temu jego lekcje były zawsze bardzo ciekawe, a uczniowie nie spali na lekcjach. Ponoć był również nauczycielem od w-f...










-Panno Rimo Dream...Dream!-usłyszałam czyjś zirytowany głos nauczyciela i poczułam jak Jack (no bo kto inny) potrząsa moim ramieniem.
-Co..?!? A..tak proszę pana?- jak zwykle musiałam znów odpłynąć do krainy swoich rozmyślań.
-Zadałem ci przed chwilą pytanie...
-Ee to...zdawało mi się, że pan przed chwilą krzyczał do mnie, moim nazwiskiem.- wymyśliłam coś na szybko, ale nauczycielowi chyba to się nie spodobało. Wyglądał na jeszcze bardziej zirytowanego, szczególnie, że po klasie odbyły się ciche śmiechy i szepty. Już chyba miał coś powiedzieć gdy ktoś zapukał do drzwi.
-Proszę...
-W drzwiach stanęła mała dziewczynka o jasnych, brązowych włosach i oczach.
-Dyrektorka kazała przekazać...-wydukała speszona i podała nauczycielowi białą kartkę z pewnie jakąś ważną informacją.
-Dziękuję ci. Możesz już iść. -powiedział już nieco spokojniejszym głosem. Szybko przeczytał treść kartki i uśmiechnął się.
-Ah...No tak. Byłbym zapomniał. Od poniedziałku do piątku rozpocznie się sprawdzanie umiejętności magicznych. Wszyscy magowie wody proszeni są na aulę w poniedziałek o 12:35, gdzie odbędzie się losowanie przeciwników.
-To ma być jakaś walka? -wtrącił się Jack, który siedział za mną.
-Ależ oczywiście że nie. To tylko sprawdzenie waszych umiejętności, a dzięki temu, że będziecie mieli przeciwnika możecie się bardziej wykazać.- uspokoił część klasy. Druga część chyba bardzo chciała się na kimś wyżyć przez pierwszy tydzień w szkole...
-Na jakiej zasadzie będzie przeprowadzane losowanie?-tym razem wtrącił się jakiś chłopak o białych włosach i srebrnych oczach.
-Księga magiczna wyznaczy sama wszystkich zawodników na podstawie podobnych umiejętności. Uczniowie będą brali udział tylko w jednym pojedynku z tym w którym mają przemianę. Świadkami pojedynku będą tylko nauczyciele. Losowanie będzie w ostatniej chwili aby nikt nie wiedział kim jest jego przeciwnik. Reszta losowań odbędzie się o 13.35 . We wtorek starcie magów ognia, w środę magów ziemi, w czwartek magów światła, a w piątek magów wiatru. Czyli tak jak macie treningi. - powiedział i po chwili zabrzmiał dzwonek.
-Dzisiaj wyjątkowo nie zadam wam pracy domowej...możecie iść.
Wszyscy szybko wyszli z klasy, a głównym tematem rozmów na przerwie był sprawdzian umiejętności. Gdy już byłam na korytarzu odetchnęłam z ulgą. Miałam dziś farta i o mnie zapomniał. Muszę przestać się tak zamyślać...
-Rima! -Jack mną potrząsnął. -Idziesz czy nie?!
No pięknie...nawet gdy myślę aby się nie zamyślać to i tak bujam w obłokach!

Później był w-f, biologia i astronomia. Na astronomii pan Yagari T. mówił o spadających gwiazdach- północne piscydy , które będzie można obserwować w tym tygodniu, przy odrobinie szczęścia. Osiągają prędkość do 26km/s.

Gdy wróciłam do domu, cały czas rozmyślałam o sprawdzianie umiejętności. Po zjedzeniu obiadu szybko zabrałam się do treningu. W końcu jakoś trzeba się przygotować. Ćwiczyłam od podstaw, do technik zaawansowanych, ale i tak postanowiłam że nie będę pokazywać wszystkich swoich asów. Próbowałam też opanować lodowego węża, lecz jak zwykle nie mogłam się skupić, a może byłam za bardzo spięta? Sama nie wiem. Tak jakby coś przeszkadzało mi nauczyć się tej techniki, a przecież tyle razy już próbowałam ją opanować... Czyżbym...nie miała w sobie potrzebnej równowagi ducha, by móc uczyć się coraz doskonalszych technik? Ale...to przecież nie możliwe... I nagle w moich myślach pojawiły się najróżniejsze wspomnienia z ostatnich dni. Wspomnienia uczuć.
Samotność, złość, gniew, rozpacz, radość, strach,  ekscytacja, miłość...
Co się ze mną dzieje?!

Przerwałam trening. Założyłam na siebie bluzę i poszłam na spacer. Musiałam przemyśleć parę spraw. Dotarłam do parku. Szybko wskoczyłam na pierwsze, lepsze drzewo. Był stąd całkiem ładny widok. Nagle usłyszałam głos jakiegoś chłopaka.
-To nie ma sensu...
-Ale...- odezwała się jakaś dziewczyna
-Nie widzisz tego?
-To był tylko...
-Mam dość twoich tłumaczeń! Z nami koniec!
-...Masz rację! Choć raz się zgadzamy!- ktoś zaśmiał się histerycznie- Z nami koniec. Nigdy nie brałeś tego na poważnie! Wiedziałam, że prędzej czy później to tak się skończy!- krzyknęła za oddalającym się chłopakiem, którego mogłam zobaczyć, dzięki temu, że siedziałam dość wysoko. Czy własnie tak kończą wszystkie związki?-ta myśl mnie przeraziła. Wystarczająco przeraziła abym spadła z drzewa.
-Au...-rozmasowałam sobie ramię. Czy to, co właśnie zobaczyłam przed chwilą było moją największą obawą? Samotność, strach, rozpacz i gniew...
Wstałam i poszłam w stronę domu.
***
Notka napisana na szybko więc mi wybaczcie. Mam nadzieję, że ten sprawdzian umiejętności da wam troszkę weny do pisania ;)

3 komentarze:

  1. No właśnie! Sprawdzian umiejętności magicznych! Teraz możecie się wykazać! Czekam na wasze notki! ;D A i fajna notka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ha! Ciekawie się zapowiada! Zobaczymy, jak nam pójdzie, bo ja sama nie wiem, czego się mam po sobie spodziewać, jak ze mnie taka sierotka xD Notka super ;) Dałaś mi weny :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. HURRA! *cieszy się , ze dała komuś wenę ^^* Aż tęcza na niebie się pokazała xD

      Usuń