Pogadaj z nami :D

piątek, 12 lipca 2013

Szmaragdowooka, czyli Rebekah Nelson.

Imię: Rebekah.
Nazwisko: Nelson.
Przezwisko: Reb, Rebi, jak kto woli. Kiedyś dostała ksywkę Rue... Eh, wspomnienia. Ze wzgląd na jej oczy niektórzy mówią na nią Smutnooka lub Szmaragdowooka (Tak, to ja ;D ).
Wiek: 14 lat już za sobą.
Urodziny: 1 marzec.
Płeć: Dziewczyna.
Moc: Ziemia i wiatr.
Partner: Ni ma... W sumie nie wie, czy zda się na odwagę... Zdaje sobie sprawę, że jej życie może się zmienić. Boi się poznać uczucia nienawiści. I ogólnie... słyszała, że chłopak to zUo. (przeżycia jej starszej sis). Ale jak to mówi: "Los pokaże". Więc może...
Lubi: Czytać książki, wspinaczka na drzewa, długie pobyty w lasach, lub innych miejscach daleko od cywilizacji, rozmyślenia nad różnymi rzeczami, wymyślanie wierszy, cytatów, zwierzęta... różne.
Nie lubi: Kłótni, hałasu, dręczących ją koszmarów, być w centrum uwagi, ludzi wywyższających się, i tych co mówią z ironią. Niedocenienia, odrzucenia, gwałtownych zmian, robienie czegoś "z marszu"... i inne.
Charakter: W towarzystwie grupy osób nie ma szans, aby się otworzyła, choćby nie wiadomo jak by się starała. Nie potrafi się wybić i tyle. W szkole, do której teraz chodzi, rozmowy do większości osób ograniczają się do "cześć, co tam". Na bliższą relacje, jak inni uważają, nie ma co liczyć. Przez taką opinie, na pierwszy ogień traci przyjaciół, z tego powodu nie czuje się w klasie dobrze. Ma wrażenie, jakby jej od razu z góry los nie dał jej szans. Uważają ją za typ samotnia. W sumie jest w tym trochę prawdy. Jest małomówna. Zanim coś powie, wielokrotnie się zastanawia. Wada bądź nie, to dla nie ma już dla niej zbytniego znaczenia. Przecież kto by chciał się z nią zadawać.... Nawet nie wie czemu. Sama nie ma odwagi zagadać. Na jej twarzy nie zawsze można zobaczyć uśmiech. Zazwyczaj jest zamyślona, a oczy zdają się smutne i oczekujące na coś. Oczy, które tracą z dna na dzień nadzieję. Czasem trudno ją rozgryźć, żyje w swoim skomplikowanym świecie. Jak to niektórzy mówią, buja w obłokach. Stąd się i wzięło powiedzonko  "Hej Reb, wróć na ziemię".  Nie zwraca na to uwagi, już i tak za dużo straciła. Pewnie, gdyby miała w klasie przyjaciółkę, na pewno by się bała, że już "jej nie będzie chciała". To jednak nie oznacza, że nie ma koleżanek. Wcześniej, gdzie mieszkała, znała wszystkich, ale o tym potem. W innych klasach ma znajomych. Ze swoją klasą nie czuje bliskich więzi. Boi się najbardziej odrzucenia i faktu, że może coś stracić. Należy pamiętać, że kiedyś była inna. Była taka jak inne dziewczyny. Poniekąd i nadal jest. Ona po prostu nie chce być znowu sama.
Wygląd: Długie, brązowe włosy, szmaragdowe, smutne oczy i blada cera to jest jej znak rozpoznawczy. Nie lubi się stroić, a więc nie pędzi za światem mody. Ubiera się jak normalne dziewczyny. Jej ubiór nie rzuca się w oczy. Jednak nie oznacza to, że nie umie się ubrać na stosowną okazję i nie nosi żadnej biżuterii. Tylko po prostu się nie wyróżnia. I to jej pasuje.
Historia: To nie jest ta sama osoba, co niektóre osoby znały ją od podstawówki. Zmieniła się, i to bardzo. I pomyśleć, że  z małej, rozgadanej dziewczynki, mająca w sobie dużo energii, może się stać odwrotnością. Cóż tu dużo opowiadać.Wychowywała się w domku, w dosyć małej miejscowości. Każdy każdego znał. Ale mniejsza z tym. Nie ma co się rozpisywać nad całym życiem. Wie dobrze, że ludzi bardziej interesuje to, co się złego przytrafiło, niźli dobrze. W sumie jej dotychczasowa przeszłość składała się z wielu nieszczęść. Była normalną dziewczyną. Od razu jej tacie udało się trafnie określić, iż dziewczynka interesuje się w dużej mierze naturą. A więc, jako z jej rodzeństwa wybrał ją by mu towarzyszyła w wyprawach do lasu. Tam nauczyła się w dużej mierze odróżniać rośliny jadalne od trujących, dobre na opatrunki itp. Nauczyła się także polowania, tropienia, zastawiania sideł itg.  Spędzanie czasu w lesie zajęło jej dużą ilość czasu. Nawet po śmierci ojca, a zginął on w katastrofie lotniczej gdy miała 9 lat,  po paru miesięcznej przerwie wróciła do zbieractwa i łowów. Musiała. Jej mama nie mogła się pogodzić ze stratą ojca. Jej rodzicielka straciła pracę. Razem ze swoją siostrą postanowiły utrzymać rodzinę. Młodszej siostrze nie pozwoliła pracować, najwyżej pomagać. Jednak pieniędzy zaczęło nie wystarczać, a najmłodsza z rodzeństwa zaproponowała sprzedać swoje robótki ręczne, najróżniejsze prace na targ. Po uporach Reb, w końcu Młoda(jak czasem się na nią-najmłodszą siostrę mówiło) wyszło na jej zdanie. Z powodu pracy niekiedy musiała zrezygnować ze szkoły. Po długich miesiącach  matka w końcu doszła prawie do siebie, lecz wystarczyło to do powrotu do pracy. Niestety, jej stan znowu się pogorszył po stracie najmłodszej siostry. Rebekah nie lubi o tym mówić. Młoda umarła, kiedy łowczyni miała 11 lat. Rok później cała rodzina wyprowadziła się do tego miasteczka. No i tak zaczęła chodzić do tej szkoły.
Towarzysz: >Lampart<. Nazwała go Salvavit, czyli ocalony.
Przemiana w zwierzę:  Odkryła ją po śmierci ojca. I w ten dzień pierwszy raz zamieniła się w >srokę< o fioletowych oczach.  
Przemiana wg magii: Leśna Łuna. Często mylona jest z aniołem ze względu na posiadanie skrzydeł (wiążę się to także z posiadaniem mocy powietrza. Może sobie w dowolnej chwili wyłonić tylko skrzydła). >foto1< , >foto2<
Broń: >Nóż<  -jedna z nielicznych pamiątek po najmłodszej siostrze i łuk, pamiątka po ojcu.

6 komentarzy:

  1. Serdecznie witam ^.^ *kłania się nisko* Ciekawa postać, nie powiem ;) Oj tam, nie martw się, jeśli mnie spotkasz na swej drodzę, to się szybko nie pozbędziesz :D (chyba, że mnie zabijesz..)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja także Cię witam. *na jej twarzy pojawił się leki uśmiech*. Dziękuję. Przyznam, parę dni siedziałam nad KP. W sumie, jak niektórym wiadomo: KP jest ostatnią rzeczą, na którą miałabym ochotę i wolałabym pisać notki. Ale przyznam, to KP pisało się mi dosyć przyjemnie.
      W sumie to chciałabym Cię spotkać i byłoby mi miło (ale przez charakter mojej postaci, pewnie nie będzie to od razu widoczne). Raczej nie przeszkadzało by mi to, że nasze postacie będą się stukać ze sobą. W końcu przez te lata samotności, na pewno Reb będzie szczęśliwa, choć będzie się obawiać, iż i to los jej może zabrać, no ale ok.
      (A, i nie martw się. Broni Rebekah dobiera tylko w krytycznych momentach i na polowaniach. Ale zawsze nóż zabiera ze sobą, nawet do szkoły, ale nikt o tym nie wie. )

      Usuń
  2. Witam na blogu! Jak tylko przeczytałam szmaragdowooka to już wiedziałam że to ty. Nareszcie dołączyłaś! Już czekam na twoją pierwszą notkę;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się bardzo cieszę, że tu w końcu dołączyłam. Tak, Szmaragdowooka. ;) A ja mam nadzieję, że wena mnie nie opuści, po napisaniu 1 notki... No i oczywiście, żeby i Was nie opuściła.

      Usuń
  3. Witamy, witamy i zapraszamy! (do pisania notek rzecz jasna ;D)
    Do bloga co raz więcej osób przybywa!!! *cieszy się*
    Do roboty kochani ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, tak. Bo w końcu głównym powodem dołączenia jest pisanie notek... no i komków rzecz jasna. ;) Też się cieszę, że blog się rozwija, pojawiają się nowi autorzy, dzięki temu też i nowe notki. Na razie wenę mam, a więc biorę się do pracy.

      Usuń